Niestety prawda jest przykra - nie zrealizowałam nawet 1/2 moich postanowień.
Nie wiem, czy jest sens tłumaczyć się wakacjami i co za tym idzie wyjazdami (niezbyt dalekimi, ale jednak odciągającymi od codziennych obowiązków), świeżym zakochaniem i tym, że obecnie czas najchętniej spędzam na patrzeniu w jego oczy (żenada na maksa - nigdy nie sądziłam, że jestem zdolna do takich zachowań, ba! W miejscach publicznych również... Przecież kolejka do kasy w Realu buduje tak romantyczną atmosferę...). A do tego w chwili gdy ja zaczęłam pracę w domu, on akurat zmieniał pracę i tak się udało, że po trzech latach bez urlopu miał 5 tygodni obijania się. Ze mną...
Tak, czy siak muszę coś z tym zrobić. Zostały mi 4 dni. Przy czym najprawdopodobniej w piątek wieczorem jadę na jedną noc pod namiot ze znajomymi (może nawet zmuszę się do wspinania na skałki), a w sobotę planuję wejść na Babią Górę i spędzić noc w tamtejszym schronisku. Sądzę więc, że mogę liczyć zaledwie 3 dni.
Czas na odrobinę dyscypliny:
- wracam do techniki zeszytowo-kartkowej. W zeszycie zapisuję sobie plan na najbliższy tydzień, określam priorytety, a później na kartkach rozpisuję harmonogram działań na każdy dzień; na początku roku żyłam tak z 3 miesiące i byłam niesamowicie zadowolona z efektów;
- maksymalnie ograniczam FB - już nie prowadzę Fan Page'u, więc nie mam wymówki, że MUSZĘ tam siedzieć;
- ZERO głupot na vod i tvnplayerze (głupi nawyk po tym, gdy mieszkałam sama i potrzebowałam "czegoś w tle zagłuszającego dziwne dźwięki zza okna");
- pracuję w określonych godzinach (określę je dzień wcześniej, to wystarczy), a nie jak mi się zachce;
- maksymalnie ograniczam jedzenie na mieście - za dużo pieniędzy na to wydaję - podobnie z alkoholem: tu piwko, tam drink i aż nie chce mi się wierzyć ile kasy w siebie wlałam, przy czym byłam tylko ja jednej imprezie i tak naprawdę wcale dużo alkoholu nie spożyłam, tylko zachciało mi się czegoś innego niż browar...
Plan na sierpień (od 07. 08.):
(zostały 4 dni)
Praca magisterska: - Nic nie zrobiłam. N I C
realnie: poprawię 1 i 2 rozdział
1. Poprawię 1 rozdział pracy mgr
2. Poprawię 2 rozdział pracy magisterskiej.
3. Napiszę 3 rozdział pracy magisterskiej.
4. Dokończę badania.
5. Przeanalizuję przynajmniej 2 teksty.
Język angielski:
realnie: nauczę się 20 słówek
spędzę 1 h na konwersacjach i umówię się na przyszły tydzień
posłucham audiobooka przez min. 2 h
1. Wrócę do słuchania audiobooków po angielsku - słuchanie jakieś 40 minut, mam upierdliwego współlokatora, który tylko czyha, żeby upolować kogoś do pogaduszek. Muszę kupić nowe słuchawki, bo słuchanie na jedno ucho zdecydowanie nie działa zachęcająco do tego, aby wsłuchiwać się w słowa, których nie znam. 2. Seriale TYLKO bez napisów - był film bez napisów, serial też się zdażył :) 3. Nauczę się 20 nowych słówek (niby niewiele, ale to w miarę realny cel).
4. Jutro idę na konwersacje! :)
Zdrowie:
realnie: kupię leki
zadzwonię w sprawie rehabilitacji
Praca:
5. Platforma zdrowia - streszczenie dokumentów; opracowanie tekstów na ulotki.
Fit:
-spędzę 2 h na siłowni
- pojeżdżę na rolkach
- raz pójdę biegać
1. Kupię karnet na siłownię i fitness - zapisałam się 20 :) spędziłam tam ok. 3 h... 2. Pójdę 3 razy na basen. -nic 3. Będę jeździła min. 3 razy na rolkach. -nic 4. Przynajmniej 3 razy będę biegać (nie ważne ile czasu, byleby więcej niż 10 minut ;)) -nic 5. Od 12. 08. planowanie codziennej diety z http://potreningu.pl/ - nic
6. Od 07. 08 . wrócę do Wyzwania Przysiadowego. - nic..
Uroda: 1. Olejowanie włosów przynajmniej 3 razy w tygodniu. - jak do tej pory dwa razy 2. Regularne stosowanie balsamu do ciała. -nie dało rady 3. Wizyta u kosmetyczki. muszę oszczędzać 4. Zadbanie o stopy - całkiem ok :)
Rozrywka: 1. Pojadę na rowerze do Ojcowa. - miało padać - więc głupia odwołałam, oczywiście nie spadła ani kropla 2. Skoczę na bungee. - obecnie rezygnuję, mam zbyt niestabilną sytuację finansową
3. Pójdę do teatru. 4. Spotkam się z:
6.
7.
Inne:
1. Zacznę się przygotowywać do prawa jazy. 2. Zorientuję się, gdzie należy ulokować moje oszczędności. - konto oszczędnościowe założone, czekam na potwierdzenie z banku - muszę znaleźć inny bank :( 3. Zapiszę się na studia. 4. Organizuję wieczór panieński. 5. DT dla kota (najpierw muszę zabezpieczyć okna). 6.Upiekę moje pierwsze babeczki :) 8. Wielkie porządki
Postanowienia: 1. Zero papierosów. - kiepsko... 2. Minimum 6 h snu. - za mało śpię :( 3. Ograniczyć FB - zaglądać 3 razy dziennie. - przesiaduję :( 4. Nie oglądać bzdur na vod i tvn playerze. -tydzień bez, ale za bardzo nie miałam na to czasu i możliwości ;) 5. Kontrolowanie i spisywanie wydatków. Nadal razie jest bardzo dobrze ze spisywaniem, z kontrolowaniem niestety nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz